środa, 6 czerwca 2007

Armenia 1-0 Polska

Polska niespodziewanie przegrała z Armenią 0:1 w meczu Grupy A eliminacji do Euro 2008. Jedyna bramkę dla gospodarzy zdobył po znakomitym strzale z rzutu wolnego Gamlet Mkhitarjan.

Polacy od początku spotkania grali bardzo agresywnie, atakując rywali już na ich połowie. W początkowej fazie spotkania rywale Polaków grali defensywnie, licząc na kontry - Polacy po krótkim czasie opanowali grę, jednak wyraźnie pozwalali "wyszumieć się" Armeńczykom. Gra z minuty na minutę stawała się coraz ostrzejsza, zawodnicy nie żałowali nóg rywali.

Pomimo tego, że Polacy kontrolowali przebieg spotkania, nasi reprezentanci nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony gospodarzy. Z upływem czasu nasi przeciwnicy coraz śmielej atakowali, jednak nie udawało im się stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką Boruca.
Pierwsza groźna akcja Polaków miała miejsce w 26. minucie spotkania, kiedy dośrodkowanie Wasilewskiego z lewego skrzydła wślizgiem dobijał Saganowski, jednak bramkarz Armenii ostatkiem sił skierował piłkę na rzut rożny.

Chwilę później bardzo groźny strzał z rzutu wolnego, z odległości ok 40 metrów oddał Krzynówek, jednak bramkarz zdążył wybić piłkę. W kolejnej akcji, po odbitym strzale Łobodzińskiego, znakomitą sytuację zmarnował Saganowski, który z kilku metrów nie trafił do bramki.

Z upływem czasu Polacy mieli coraz większą przewagę i wydawało się, że lada moment padnie bramka dla polskiego zespołu. Jednak pomimo dużej przewagi "optycznej", w pierwszej części spotkania Polakom nie udało się zdobyć bramki.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy - Polacy skupiali się na rozbijaniu akcji przeciwników.

W 57. minucie po podaniu Dudki, groźny strzał na bramkę Armenii oddał Łobodziński, jednak piłka minęła słupek bramki Kasparowa.

Nasi reprezentanci w drugiej części spotkania grali ospale, bez pomysłu, w przeciwieństwie do przeciwników, którzy grali bardzo ambitnie, walcząc zaciekle o każdą piłkę.

W 65. minucie padł gol dla gospodarzy. Przepiękną bramką z rzutu wolnego, z odległości ok 35 metrów, popisał się Mkhitarjan, który trafił idealnie w lewe okienko bramki Boruca.

Po stracie bramki nasz zespół nie potrafił zmienić obrazu gry - wprawdzie Polacy byli częściej przy piłce ale niewiele z tego wynikało.

Brak komentarzy: